Wiatraczek :)
Witajcie w kolejny dzień długiego weekendu! Choć mało przyjemny u mnie, bo brrr...zimny... Siedzimy w domu i wymyślamy ciekawe domowe zajęcia... A skoro teraz maluch ma drzemkę a starszy coś tam działa z tatą, to mamuśka rusza w wirtualny świat ;))) Ręce odpoczywają od sznurka...ale nie na długo, bo końcowy efekt się zbliża :D A tymczasem skacząc po stronkach, trafiłam na nowe wyzwanie w Art-Piaskownicy i postanowiłam coś wykombinować w zaproponowanych kolorkach :) Tym razem nic szydełkowego, ale dla malucha, bo dziecko lubi małe prezenty robione ręcznie przez mamę ;) Tak więc pomyślałam i zrobiłam synkowi wiatraczek z pomponikami :) Niby nic a dziecko zadowolone :D A mnie też cieszy oko :) Myślę, że fajnie by się spisały małe wiatraczki jako girlanda, albo jeden większy zawieszony w domowej galeryjce :) Nasz akurat pozostał w kąciku synka, bo to przecież jego własność... :) A tak się prezentuje :)
Bardzo szybko i przyjemnie się go robiło :) Mogę nawet zostawić Wam małe opisowe DIY :) Zdjęć niestety nie zrobiłam, bo to była szybka i spontaniczna praca z małym pomocnikiem ;)
- potrzebujemy kolorowy papier, nożyczki, klej (ja używałam MAGIC), włóczka, widelec, igła, nitka :)
- jeśli chcecie uzyskać takie zamieniające się kolorki jak w moim wiatraku musicie wyciąć kwadrat z jednego koloru i poprzecinać go na skos ale zostawiając środek nieprzecięty
- następnie z obu stron naklejacie trójkąt w wybranym kolorze i po wyschnięciu robimy wiatraczek zaginając górne rogi do środka (ja zszyłam je nicią)
- z włóczki robimy małe pomponiki na widelcu i mocujemy je na rogach klejem
- jeśli chcemy, żeby wiatraczek się kręcił mocujemy go pinezką do drewnianego patyczka i potem w środek wklejamy ostatni pomponik :)
I GOTOWE : )
Jeśli jest coś niejasne, to napiszcie :) Albo przy następnej okazji robienia wiatraczka zrobię fotoski :)))
Tak więc wiatraczek zgłaszam na wyzwanie Art - Piaskownicy - KOLORY - edycja We Grochy :)
Bardzo szybko i przyjemnie się go robiło :) Mogę nawet zostawić Wam małe opisowe DIY :) Zdjęć niestety nie zrobiłam, bo to była szybka i spontaniczna praca z małym pomocnikiem ;)
- potrzebujemy kolorowy papier, nożyczki, klej (ja używałam MAGIC), włóczka, widelec, igła, nitka :)
- jeśli chcecie uzyskać takie zamieniające się kolorki jak w moim wiatraku musicie wyciąć kwadrat z jednego koloru i poprzecinać go na skos ale zostawiając środek nieprzecięty
- następnie z obu stron naklejacie trójkąt w wybranym kolorze i po wyschnięciu robimy wiatraczek zaginając górne rogi do środka (ja zszyłam je nicią)
- z włóczki robimy małe pomponiki na widelcu i mocujemy je na rogach klejem
- jeśli chcemy, żeby wiatraczek się kręcił mocujemy go pinezką do drewnianego patyczka i potem w środek wklejamy ostatni pomponik :)
I GOTOWE : )
Jeśli jest coś niejasne, to napiszcie :) Albo przy następnej okazji robienia wiatraczka zrobię fotoski :)))
Tak więc wiatraczek zgłaszam na wyzwanie Art - Piaskownicy - KOLORY - edycja We Grochy :)
***
A na zakończenie postu i co by szarą pogodę trochę rozweselić zostawiam Wam parę fotek naszej pięknej wiosny udomowionej :)
Dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze!! Jesteście super! Witam też nowych miłych obserwatorów! :) Fajnie, że jesteście i mam nadzieję, że spodoba Wam się u mnie i zostaniecie na dłużej :))
Trzymajcie się cieplutko!
Buziaki !! ♥
Super zabawka, fajnie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńI zdjęcia cudne, szczególnie to koniczyną.
Buźka!
In
Dzięki :))
UsuńNio, koniczynka rzuciła mi się w oczy na trawniku :)))
We Wrocławiu również deszczowo. A szkoda, bo zawsze gdy trafia się jakieś wolne pogoda nie sprzyja by z domu wychodzić... Co do wiatraczka to świetny pomysł z umocowaniem tych pomponików na rogach. :) Pozdrawiam. :))
OdpowiedzUsuńNo właśnie, przeważnie wolne dni rozczarowują pogodą :/
UsuńDzięki :) No właśnie taki łysy był na rogach, to wpadły mi do głowy pomponiki :)
świetny wiatraczek:) genialnie ci to wyszło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńJa zostaję :)
OdpowiedzUsuńHihi, super :)))
UsuńBardzo fajny pomysł z tym wiatraczkiem! Jak widzę, nie tylko mnie paskudna pogoda pokrzyżowała majówkowe plany.
OdpowiedzUsuńDzięki :))) Tak, wycieczki plenerowe trzeba przełożyć na kiedyś :)
UsuńProste, pomysłowe, a śliczne. A wiosna, rzeczywiście została nam ta w wersji domowej lub przez szybę. Na Mazowszu też leje równo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dzięki :))) U nas w końcu wiosennie po ziiimnych dniach!
UsuńSame pomysłowe rzeczy w tym blogu przede wszystkimi cuda buziaki.
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńU mnie też zimno - cały dzień mżawka bardzo nieprzyjemnie. Takie wiatraczki kiedyś u mnie sprzedawano pod ZOO. Jak byłam mała taki miałam a potem moim córkom kupowałam gdy szłyśmy do ZOO. A Twój jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńEch, długi weekend i człowiek musiał marznąć :/ Ale dzisiaj u nas już przyjemniej i słonecznie się zrobiło :)
UsuńDziękuję :) Wiatraczków (kupionych) u nas też mnóstwo, ale czemu nie zrobić samemu i też sprawić dziecku radość :))
Twój wiatraczek przypomina mi dzieciństwo, też taki miałam, kolorowy i cudnie się kręcił na wietrze. Pięknie zrobiłaś Agnieszko wiatraczkową zabawkę. Cudne kolory bratków :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przywołałam Ci miłe wspomnienie Inuś :)))
UsuńDziękuję :))
Bratki pięknie kwitną :)
Ach pamiętam jak latałam z w dzieciństwie z wiatraczkiem :)
OdpowiedzUsuńWiatraczek cudowny :)
Oj tak..latało się :)))
UsuńDziękuję :)
Fajny pomysł na wiatrak:) Moja córa też lubi kolorowy wiatraczek przy wózku jak się jej kręci :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Dokładnie, wszystko co kolorowe i ruszające się jest dla dzieciaczka ciekawe :)))
UsuńBratki cudne! A wiatrak u nas miałby dziś co robić, ojjj... Wieje okrutnie:) Fajny pomysł, Maluchy lubią takie ruszające się zabawki:) Dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJuż może przestało trochę wiać...?
Dokładnie, maluch duży i mały - zadowoleni :)))
Ta nieciekawa pogoda ma swoje plusy, pobudza twórczo, choć i bez niej pomysłów Ci nie brakuje. Zdjęcia udomowionej natury śliczne, wspaniałe wydobyłaś pierwszy, a potem drugi plan. :))
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo za miłe komplementy :)))
Usuńmały drobiazg a jak świetnie ożywia wnętrze .. dziękuję za udział w wyzwaniu AP :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) I może mieć różne zastosowania, jeśli dzieciaczek pozwoli... ;)
UsuńDziękuję również! :)
Dziś wreszcie robi się cieplej :)
OdpowiedzUsuńUroczy wiatraczek :)
U nas też już cieplej! :D
UsuńDziękuję:)))
A u Ciebie jak zawsze twórczo pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
P.S. Dziękuję za karteczkę i życzenia. :)
A dziękuję! :)))
UsuńMam nadzieję, że dotarła przed świętami... ;)
fajny pomysł z tym wiatraczkiem :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dzięki! :)))
Usuńjaki słodki wiatraczek :)
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję :))
UsuńŚwietny pomysł:) i te pomponiki... no super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No właśnie pomponiki moim zdaniem dodają mu dodatkowego uroku :))
UsuńWiatraczek z pomponikami jest fantastyczny, pewnie świetnie wygląda w dziecinnym pokoiku ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są super :D
Dziękuję :))) Tak, fajnie wygląda :) Ja bym go na ścianie powiesiła, ale maluch nie pozwala ;) Przy okazji gorszej pogody może zrobię drugi - właśnie na ścianę ;)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńa propos tytułu bloga, to wiem o pięknie tyle, że, jak wszystko w życiu, jest względne.
A propos posta: ciekawe wiatraczki, fajny pomysł.
Pozdrawiam, JoAnna.
O tak, masz rację, że wszystko w życiu jest względne...
UsuńDziękuję za :)
...za pochwałę wiatraczka :)
UsuńPrzepiękna ta koniczynka samotna. Taka... nostalgiczna... Urzekła mnie :)
OdpowiedzUsuń