Powrót GRANNY HEART i nie tylko :)

Witajcie Koleżanki drogie! :)))

Chciałabym być u Was i tutaj częściej, ale jednak pracowo-domowe obowiązki skutecznie to uniemożliwiają ;) Nie narzekam, bo w pracy jest fajnie, dzieciaczki też się dobrze mają, więc byle do weekendu! ;))) A wieczorami w wolnych chwilach szydełkiem macham duuużo (dopracowuję wymiankowe rzeczy:) Dziś mam odskocznię w sieci - to sobie posta napiszę :) I podzielę się z Wami tym, co ostatnio uszydełkowałam :) Jakiś czas temu umówiłam się z maneruki na wymiankę :) Ja zapałałam chęcią posiadania krzyżykowego jelonka i serduszka turkusowego i jeszcze urocze koniki dostałam :) DZIĘKUJĘ!!! :D Natomiast dla maneruki miałam wydziergać poduchę GRANNY HEART i serwetkę z ulubionego przeze mnie wzoru :) I śmiem twierdzić, że powstał bardzo udany zestaw ;)

Serwetka pozowała z moim retro talerzykiem i żołędziami (nie retro ;)

Tutaj w koszyku czekały już gotowe na spakowanie i wysyłkę i zapozowały z moim imieninowym hiacyntem :)))

Dane techniczne ;) włóczka DROPS PARIS w kolorach ecru, brudny róż i beżowy, szydełko 5.

Dzięki wielkie, że tutaj wpadacie i zostawiacie po sobie miły ślad, z uśmiechem na twarzy zawsze czytam Wasze komentarze! :) ♥ To do następnego posta! :)