Historia pewnej serwetki :)

Kiedyś przeglądając różne blogi trafiłam na ten POST na blogu creJJtion, gdzie zakochałam się w prezentowanych serwetkach - wzór prosty ale moim zdaniem pięknie się prezentujący. No i zaczęła mnie prześladować myśl, że muszę taką serwetkę sobie wydziergać! Tylko wzór by się zdał, który nie bardzo chciał się znaleźć... :/ No więc na te serwetki chętnie zaglądałam i wzdychałam... Aż do czasu kolejnej rundy po różnych blogach, gdzie zupełnie przypadkiem trafiłam na post z wzorem tej serwety :D Niestety bloga gdzie znalazłam ten wzór nie zapamiętałam :( Ale zdjęcie ze wzorem skrupulatnie skopiowałam na komputer :)) Potem wzór trochę odczekał na moją wolniejszą chwilę co by się wczytać i zajarzyć co i jak.. ;) A jak dotarła do mnie nowa porcja włóczek stało się jasne, że MUSZĘ ją wydziergać! ;D I jest! :D Na razie jedna, wydziergana jeszcze przed wakacjami, nawet obfotografowana, ale posta już wtedy nie zdążyłam napisać ;) Kolorki dopasowane do koncepcji poremontowej ;) (którą pokażę w szerszym ujęciu jak się wnętrza będą nadawały do pokazania, bo jeszcze jest parę rzeczy do ogarnięcia ;) Tak się prezentuje moja wersja :)

 tutaj widać, że nie jest idealna, bo ją ściąga lekko, ale da się to naprawić - to znaczy przyszpilić ;)

Dane techniczne ;) Włóczka Drops Cotton Light, szydełko 4

i jeszcze widzę teraz, że pięknie się zgrała kolorystycznie z morskimi klimatami... :)

A na koniec do czegoś muszę się Wam przyznać - po powrocie z wakacji szydełka leżą nieruszone... :/ Mam nadzieję, że to chwilowy zastój... Bo wiele rzeczy mam rozpoczętych, wiele w planie i wiele nowych włóczek... Za to na wakacjach udało mi się sięgnąć po książkę :) Wciągnęło :) Sięgam po kolejną :) A towarzysząca mi piękna zakładeczka sprezentowana przez wszechstronną zdolniachę Inkę z jej Zakątka :)))) Dziękuję! :) :* TUTAJ Inka nawet pokazała jak taką zakładeczkę zrobić samemu! :)

No to zmykam...hmm...do czytania...?...dziergania...?...nie wiem jeszcze... :)

A Wam dziękuję za miłe słowa pod pocztówkowym postem :) Jakoś mi tak lepiej było, że niejedna z Was też dłuuugi czas nie była nad naszym morzem - nie tylko ja ;)

Buziaki ślę i życzę Wam milutkiego już sierpniowego weekendu!!! :)

PS. Aktualizacja o zdjęcie ze wzorem (po kliknięciu zdjęcie się powiększy) dla zainteresowanych :) A dzięki wskazówce w komentarzu (dziękuję Bevo :) udało mi się odnaleźć bloga poprzez wyszukiwarkę grafiki :) Tak więc zdjęcie pochodzi z bloga Scotty`s Place :)