Relax :)
W końcu upragniony relax :D po mało ciekawym tygodniu w pracy... :/ Ale nie myślę już o tym... Dobrze, że mamy początek weekendu :D
Zaserwowałam sobie takie dobroci... :)))) Częstujcie się też ;))) Swoją drogą - jeśli ktoś lubi sernik i czekoladę - a nie lubi zbytnio bawić się z przygotowywaniem i pieczeniem..polecam Wam PRZEPYSZNY sernik czekoladowy od Viridianki! Pychota!!! Jeśli przeczytacie przepis możecie się trochę przerazić ile razy trzeba go piec i studzić... ;) Ja dodam od siebie, że nie miałam czasu na te zabiegi - więc zrobiłam wszystko razem - na spód z herbatników od razu wylałam masę serową - piekłam wg zaleceń - a na 5 minut przed końcem pieczenia ubiłam pianę (zwykłą z białek i cukru) wyłożyłam na ciasto i opaliłam w piekarniku :) Serniczek przy moich słabych zdolnościach cukierniczych wyszedł pyszny! (fotosków ładniejszych nie mam, bo szybko wylądował w brzuszkach ;))))
A żeby nie było, że nic nie robię... ;) Na szybko powstało kolejne już moje garniturowe pudełko wg kursu Anity :) Robi się je przyjemnie i bardzo szybko(ps.właśnie dlatego, że szybko - guziki są nie po tej stronie co trzeba... ;))))
No nic, lecę jeszcze do Was... Pozdrawiam gorąco i dziękuję za odwiedzinki i komentarze pod ostatnim postem :))))
Zaserwowałam sobie takie dobroci... :)))) Częstujcie się też ;))) Swoją drogą - jeśli ktoś lubi sernik i czekoladę - a nie lubi zbytnio bawić się z przygotowywaniem i pieczeniem..polecam Wam PRZEPYSZNY sernik czekoladowy od Viridianki! Pychota!!! Jeśli przeczytacie przepis możecie się trochę przerazić ile razy trzeba go piec i studzić... ;) Ja dodam od siebie, że nie miałam czasu na te zabiegi - więc zrobiłam wszystko razem - na spód z herbatników od razu wylałam masę serową - piekłam wg zaleceń - a na 5 minut przed końcem pieczenia ubiłam pianę (zwykłą z białek i cukru) wyłożyłam na ciasto i opaliłam w piekarniku :) Serniczek przy moich słabych zdolnościach cukierniczych wyszedł pyszny! (fotosków ładniejszych nie mam, bo szybko wylądował w brzuszkach ;))))
A żeby nie było, że nic nie robię... ;) Na szybko powstało kolejne już moje garniturowe pudełko wg kursu Anity :) Robi się je przyjemnie i bardzo szybko(ps.właśnie dlatego, że szybko - guziki są nie po tej stronie co trzeba... ;))))
No nic, lecę jeszcze do Was... Pozdrawiam gorąco i dziękuję za odwiedzinki i komentarze pod ostatnim postem :))))
Bardzo smacznie u Ciebie, taki serniczek to sama rozkosz:)))
OdpowiedzUsuńmniam, same pyszności:)
OdpowiedzUsuńserniczek pycha mniam mniam a pudeleczko superowe :)
OdpowiedzUsuńA ja dziś zrobię ukochane muffinki :) i też się relaksuję, tyle że pod kocem z laptopem na kolanach :)
OdpowiedzUsuńja również nie używam, ale dostałam, więc przetestować musiałam :) Nie jest taki najgorszy ;p
OdpowiedzUsuńGarniturowe pudełko to świetny pomysł!
sernik uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńNiewiele wiem o pięknie, ale drzemiącego malucha to pozdrów ;)
OdpowiedzUsuń