I znów papier...

Tak, tak, zamiast dziergać kocyk - wycinam i kleję album... To znaczy już wykleiłam, bo był na wczoraj :) Stwierdzam, że jak mam konkretne zamówienie na już, to działam w tempie ekspresowym i w ciągu paru dni jest gotowy albumik - tym razem na 18-tkę (dla młodej kobitki :). Zresztą zobaczcie jak mi wyszła ta presja czasowa ;)))


Powyżej widzicie okładki a poniżej środek :) Nie zdążyłam zrobić zdjęć całkowicie wykończonego albumu, więc wyobraźcie sobie jeszcze kwiaty papierowe w ramce na stronie tytułowej i wstążki różnej maści jako ozdoba "grzbietu" :)






A z innej beczki... Dzisiaj było pięknie i słonecznie więc wybraliśmy się z maluchem na spacer :)))))) Taki listopad byłby super... :)))


Zmykam jeszcze do Was :) Dziękuję za odwiedzinki i komentarze :)))))) Fajnie czytać te miłe słowa od Was :))))

Komentarze

  1. jak ja bym chciała umieć taki wykonać. piękny jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny album :D
    Tęsknie za tym słońcem i cieszą mnie każde przejawy :)
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny album ci wyszedł:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Osiemnaście mieć lat, ach... ale się rozmarzyłam... ;) Album śliczny, podoba mi się kompozycja kolorów, stonowane, lawendowe...
    Ja też byłam dzisiaj na spacerku. Zbierałam energię na pochmurne dni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny albumik :) Bardzo lubię tę serię papierków :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :) pozostawione słowo :) i zapraszam znów :)