Co by tu zjeść...

Ostatnie dwa dni - jeśli chodzi o sprawy żywieniowe - upłynęły mi pod znakiem kuchni meksykańskiej :) Było baaaardzo pysznie :)




A hiacynt okazał się różowy :) I jeszcze w dodatku cudnie pachnie! :) Pozdrawiam Was cieplutko!

I mała przeróbka zdjęcia... :)

Komentarze

  1. Dziękuje za odwiedziny i udział w mojej zabawie :) mnia mnia aż ślinka cieknie :)) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :) pozostawione słowo :) i zapraszam znów :)