Mix...
Zacznę na słodko... :)
Znacie te Lidlowskie lody?? Ja dłuuugo nie byłam świadoma ich smaku...aż ktoś mnie nimi poczęstował i...przepadłam! :)))
Deser nie bardzo dietetyczny... ;) Ale płatki owsiane, jogurt naturalny z kakao i odrobiną miodu oraz maliny robią za element "light" ;)
A do deserku zapodam Wam porcję migawek z paru sierpniowych dni :) Dla wytrzymałych... ;) bo dużo ;) Zapiszę je sobie na kartkach bloga by miło czasem do nich wracać... :)))
Nie wiem czy ktoś wytrwał... ;)))) Jeśli tak, to dziękuję za uwagę! ;))) Pozdrowionka gorące ślę, dziękuję za odwiedzinki i komentarze! :) A jutro 1 września - nasz 3-latek ma rozpocząć karierę przedszkolaka, to się przeziębił...i jutro ma wolne ;) Ale co się odwlecze... ;)
Znacie te Lidlowskie lody?? Ja dłuuugo nie byłam świadoma ich smaku...aż ktoś mnie nimi poczęstował i...przepadłam! :)))
Deser nie bardzo dietetyczny... ;) Ale płatki owsiane, jogurt naturalny z kakao i odrobiną miodu oraz maliny robią za element "light" ;)
A do deserku zapodam Wam porcję migawek z paru sierpniowych dni :) Dla wytrzymałych... ;) bo dużo ;) Zapiszę je sobie na kartkach bloga by miło czasem do nich wracać... :)))
ROWEROWY RELAKS ZE STARSZAKIEM I PODZIWIANIE PIĘKNYCH WIDOKÓW
SPACERY PO OGRODZIE I OKOLICY I POZNAWANIE ZIELENI :)
PLANTACJA TEŚCIA :)
MALINKI? PYYYSZNE! :)
ZABAWA Z KUZYNAMI (MÓJ NAJMNIEJSZY ;)
WIZYTA W CHORZOWSKIM ZOO :)
NA NASZYCH WSIOWYCH ULICACH JEDNA Z TRAS RAJDU OŚWIĘCIMSKIEGO! :)
BALKONOWE PIERWSZE RZĘDY ZAJĘTE ;)
WYCIECZKA NA SZYNDZIELNIĘ (TAM - KOLEJKĄ, Z POWROTEM - MY PIESZO, DZIECIACZKI W NOSIDLE I CHUŚCIE :)
Nie wiem czy ktoś wytrwał... ;)))) Jeśli tak, to dziękuję za uwagę! ;))) Pozdrowionka gorące ślę, dziękuję za odwiedzinki i komentarze! :) A jutro 1 września - nasz 3-latek ma rozpocząć karierę przedszkolaka, to się przeziębił...i jutro ma wolne ;) Ale co się odwlecze... ;)
jaka cudna wycieczka :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O tak, zgadzam się! :)
UsuńFajna relacja z lata'2014 :) Rosną te dzieciaczki w niesamowitym tempie! Malutki będzie miał roczek za chwilę, jeśli dobrze pamiętam :) A z przedszkolem to norma, mój zachorował trzeciego dnia i potem dwa tygodnie zwolnienia i pierwszy w życiu antybiotyk...
OdpowiedzUsuńLody znam, raczej - nie inaczej! Wszystko, co ma w nazwie "tiramisu" lub "amaretto" uwieeelbiam! :))) I mówisz, że lody z płatkami owsianymi??? ;)
Buźka!
Dzięki Iwonko! :) Dzieciaczki rosną, dobrze pamiętasz, w listopadzie będzie miał roczek:)Ech z tym chorowaniem w przedszkolu tak jest, wiem..Na razie kurujemy przeziębienie..
UsuńOoo lody amaretto też muszą być pyyycha :)) A płatki owsiane, dlaczego by nie :) Lubie jak coś w lodach jeszcze mogę pogryźć :)
dotrwałam bez problemu ;) i tak myślę, że my to do siebie jakoś tak niedaleko mamy ;) sądząc po miejscach jakie odwiedzaliście ;)
OdpowiedzUsuńSuper wypady rodzinne :)
Przedszkole nie zając ;) nie ucieknie...
A z lodami przepadłam nawet ich jeszcze nie próbując...no nie! ;)
Wszystko co kawowe jest MNIAM :)
pozdrawiam!
No to super :)) Mówisz że niedaleko? My to bliżej Bielska Białej niż Chorzowa :)
UsuńJasne, przedszkole nie ucieknie, a nastawienie dobre jest :)
Hihi, lody są obłędne, dla mnie zwłaszcza ten smak :))
no my do Bielska jakieś 100 km mamy ;) hehe Kraków bliżej, jakieś 40 km :) Chorzów też pewnie 100 ;)
Usuńpozdrawiam
zdjęcia piękne :) ach ten deser :D
OdpowiedzUsuńzdrówka dla przedszkolaka :)
ściskam ;*
Dzięki :) Lody są mniam! :) Przedszkolak się kuruje i może już jutro wyruszy :)
Usuńzapraszam Cię na moje pierwsze urodzinowe candy :)
UsuńZdjęcia piękne :) Desery smakowite, a ja zaplanowałam odchudzanie po letnim łakomstwie :) Fajnie widzieć Twoje maluchy i znów gościć u Ciebie Agnieszko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Inuś! Eee tam odchudzanie można czasem przerwać jakimś deserkiem ;) Fajnie Inuś że wróciłaś :)))
UsuńWspaniałe zdjęcia. Byłaś o rzut kamieniem ode mnie (mieszkam niedaleko Szyndzielni).
OdpowiedzUsuńDzięki :)) O jaki ten świat mały :) A ja do Szundzielni też mam niedaleko :)
UsuńIntensywnie spędzone wakacje przy pięknej pogodzie..
OdpowiedzUsuńDzieciaki na pewno zadowolone ;)
Pozdrawiam ;)
Fakt intensywnie ale leniwe dni też były :) Z wycieczek zadowoleni wszyscy :))
UsuńSmakowity deserek!
OdpowiedzUsuńO tak, baaardzo :)))
UsuńJa tu od wczoraj na diecie "bezsłodyczowej" a tu pierwsze zdjęcie i pokusa :P :) Szyndzielnia ♥♥ !
OdpowiedzUsuńUps, to przepraszam! ;) No to winogronkami się poczęztuj :))
UsuńCudne zdjęcia! Fajne wakacje - na pewno akumulatory naładowane:) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDzięki :))) Takie wypady są super i też pozwalają naładować akumulatory :)
UsuńOooo u mnie też po długim czasie mix zdjęć :) Lubię takie wpisy :D Deser wygląda mega pysznie! Aż ślinka cieknie na sam widok. A dzieciaczki jakie już duże.. leci ten czas, oj leci! :) Pozdrowienia ślę. :)
OdpowiedzUsuńAha, zgadzam się że taki mix fajnie się ogląda u kogoś i wspomina u siebie :)) Deser był pyszny ;) Dzieciaczki rosną i są kochane :))
UsuńAle się działo! Mam nadzieję, że starszaczek już w lepszej kondycji. Życzymy mu udanego startu w przedszkolu :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak wykorzystujesz to serduszko z pierwszego zdjęcia, tylko jako aranżację do zdjęć czy może ma jakieś stałe miejsce. Lubię różne takie ozdoby, tylko zawsze mam problem jak je zagospodarować. Pozdrawiam!
PS. Pisałam ten komentarz już kilka razy wcześniej, ale wredne przeglądarki nie dawały mi go zamieścić ;-)
O tak, działo się działo :))) Starszak już aklimatyzuje się w przedszkolu...a maluch leczy się z trzydniówki... Ale dajemy radę :)
UsuńSerduszko ma swoje miejsce w domu, teraz akurat "siedzi" na półeczce razem z królikiem tildą :) Też lubię takie ozdoby domowe, to akurat zrobiłam sama przy okazji wyciągniętej maszyny :) Jeśli nie mogę znaleźć dla nich miejsca to chowam i wyciągam za parę tygodni i znów zmieniam moje małe aranżacje :)
Zdjęcia piękne, widać, że letnie wypady były udane☺
OdpowiedzUsuńBuziaki ☺
Dziękuję :) O tak, wypady były bardzo udane! Mam nadzieję, ze jesień będzie równie udana jeśli chodzi o zwiedzanie różnych ciekawych miejsc :)
UsuńŚwietne zdjęcia i ten deser mmm :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Lody nigdy nie są złe! ;) I zawsze pod ręką... :))
UsuńSlodki ten mix! Pokazalam mojemu maluchowi zdjecia zwierzatek, byl zachwycony, najbardziej zafascynowal go dinozaur;)) buziaczki!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńZwierzaczki zawsze zachwycają dzieci :) Na żywo pewnie też byłby zachwycony! :) A dinozaur był duuuuży :)))
Ja wytrwałam do końca i zapewniam, że wcale nie było to trudne:) Lodów z Lidla nie znam, więc wszystko przede mną:)
OdpowiedzUsuńHihi, to dobrze! :))) Jeśli lubisz takie smaki, to te lody polecam! :)
UsuńMmm, pyszności! muszę spróbować tych lodów:)
OdpowiedzUsuńMigawki pięknych chwil, pewnie pełnych radości:))
Ja z tymi lodami przepadłam!:)
UsuńChwile faktycznie były pełne radości :)))
Takie light to to nie jest, ale aż mi w brzuchu zaburczało! :) a jaki jogurt dodałaś? Chyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńNo nie jedt, nie jest ;) Użyłam jogurtu naturalnego Zott, kakao ciemne i trochę miodu dla słodyczy.Smacznego! :)
UsuńAle dawka atrakcji! Piękne zdjęcia :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDawka była konkretna i przyjemna :) Dziękuję :)
UsuńWidzę, że słodkie i intensywne zakończenie wakacji było. Cudne widoczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A tak, nie było co sobie załować ;))
UsuńAle radosne fotki:-)
OdpowiedzUsuńU nas podobnie z Maluchem-z poślizgiem poszedł do przedszkola przez infekcję, teraz już lepiej za to my (ja i mój M.) zakatarzeni na maksa:-)
Pozdrawiam ciepło
:)))
UsuńNo właśnie, z tymi chorobami tak jest :/ Nasz maluch na razie w kratke chodzi...
Zdróweczka dla Was!:)
Fajnie spędzacie czas :) Pozdrawiam serdecznie ♥
OdpowiedzUsuń:))) Fajnie, ze ten czas zostanie w pamięci i na zdjęciach :)
Usuń