My i dynie w plenerze :)
Witajcie!!
Jak tam u Was?? Jak i ja pewnie się cieszycie, że mamy piątek :) Miejmy nadzieję, że pogoda w weekend dopisze lepiej niż dzisiaj... Bo u nas pada... W ostatnich dniach pogoda dopisywała, więc korzystaliśmy z maluchem z pleneru ogrodowego :)))) Przy okazji nowe wydziergane dynie (słodkie są, strasznie mi się podobają :)))) załapały się na małą sesję :))) Dynie wydziergane oczywiście przy pomocy TUTORIALU KULKOWEGO Piegowatej :)))
Jak tam u Was?? Jak i ja pewnie się cieszycie, że mamy piątek :) Miejmy nadzieję, że pogoda w weekend dopisze lepiej niż dzisiaj... Bo u nas pada... W ostatnich dniach pogoda dopisywała, więc korzystaliśmy z maluchem z pleneru ogrodowego :)))) Przy okazji nowe wydziergane dynie (słodkie są, strasznie mi się podobają :)))) załapały się na małą sesję :))) Dynie wydziergane oczywiście przy pomocy TUTORIALU KULKOWEGO Piegowatej :)))
A w plenerze...korzystamy jeszcze z placu zabaw... :)
...znajdujemy pasikoniki :-o
...robimy fotoski ogrodowe... (lubię ten efekt przeróbki zdjęć na moim telefonie :)
... pozdrawiam - BIG ja... ;)
Dziękuję Wam za wszystkie kolorowe komentarze do moich fotek kolorowych żołędzi :)) Super że jesteście i zaglądacie w moje skromne blogowe progi i dodajecie sił i weny do działania i dziergania... :))) Myślę cały czas o Candy dla Was :))
A tymczasem pozdrawiam Was ciepło i życzę udanego weekendu!!!!!! :))))
Świetne dyńki wspaniale wpasowały się w klimaty jesieni ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Racja, bardzo się wpasowały w te jesienne klimaty :) Aż szkoda je będzie chować na zimę...może nie nadejdzie za szybko :)
Usuńnaprawde swietne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko :))
UsuńŚliczne dynie! zrobiłam bardzo podobne tyle, że na drutach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :) Widziałam Twoje, świetne też wyszły! :)
Usuńświetne są te dynie! też bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dziękuję :)))
UsuńŚwietne rzeczy na szydełku dziergasz, dynie pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńOstatnie zdjęcie jest super! Trochę musiałam sie zastanowić co to :) a raczek kto:)
OdpowiedzUsuńDynie są świetne i też takie chcę więc uciekam do Piegowatej:)
Juz mam swoją dyńkę:) Dzięki za namiar na tutka.
UsuńHihi, tak Aguś to tylko ja...duuuża ;))) Z mojej perspektywy to butów sobie nie widzę ;) wychynęłam trochę aparatem ;))
UsuńSuper, że masz już swoją dynię wydzierganą :)))
coś nie działa link:(
OdpowiedzUsuńDynie piękne :) Robiłam już takie w zeszłym roku, tylko gdzieś już nam się zapodziały :) Ale fajnie że taka BIG jesteś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To musisz wydziergać nowe i dołączą do żołędzi :) Jeszcze trochę mam być taka BIG :))
UsuńHaha no rzeczywiście brzusio jest BIG :) Super zdjęcie Aguś :) A dynie wydziergałaś rewelacyjne :) Uwielbiam Twoje szydełkowe dzieła :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, jeszcze ciut nam zostało do godziny zero... :) Fajnie, że podobają Ci się szydełkowe dynie i nie tylko :)
Usuńświetne ujęcia!!
OdpowiedzUsuńa dynie mnie zachwyciły !
:)
Dziękuję :))
UsuńŚwietne dyńki:) takie maleństwa:) Ostatnia fotka jest super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) Maleństwa dyniowe są bardzo ozdobne :)
Usuńśliczne dynie .Wspaniałe jest wspólne z Mamą poznawanie świata.
OdpowiedzUsuńWianek z żołędziami cudowny
Dziękuję :)) Tak, uwielbiamy razem poznawać świat i spędzać czas :))))
UsuńUrocze dyniusie :)) a i pewnie, że z ładnej pogody trzeba korzystać. Jak wychodzi słonko powinno sie w miarę możliwości wyjść z domku i zaczerpnąć troszkę świeżego powietrza. Ja to chyba zaraz na przejażdżkę rowerową po lesie się wybiorę. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) Rowerka zazdroszczę, mam nadzieję, że wycieczka się udała a dzisiaj będzie powtórka :)))
UsuńJestem zachwycona dniami, są jak żywe ! Piękne jesienne pejzaże na Twoich zdjęciach zachęcają do spaceru. Pozdrawiam serdecznie Ina
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) Tak, słoneczko i kolory za oknem zachęcają do spacerów :)))
UsuńRzeczywiście, słodziaki z tych dyń. Może i ja się skuszę.
OdpowiedzUsuńBrzuszek imponujący! Już za chwileczkę, już za momencik... :))
Pozdrawiam,
Inka
PS. Dzięki za przepis na chleb, na pewno wypróbuję, o efektach zamelduję :)
Dziękuję, fajnie dyńki się prezentują, polecam Inko :) Dokładnie, jeszcze troszkę i nadejdzie godzina zero... :) Mam nadzieję, że chlebuś wyjdzie pyszny! :)
UsuńDynie słodkie, ale ostatnie zdjęcie: REWELACJA!!!!:):)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego!:)
Dziękuję :)) No tak, brzuszek w plenerze też trzeba uwieczniać ;)))
UsuńŚliczna fotorelacja, Brzuszek coraz piękniejszy:)) Dynie faktycznie słodziaki! dziergaj dalej dzielnie:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Brzusio też coraz większy... ;) A dziergam dalej, może kiedyś uda mi się wyczarować choć jedną zabawkę podobną do tych śliczności co Ty dziergasz! :)
UsuńDynie wyglądają uroczo. Mogą być świetnym dodatkiem do wianka, tak jak w poprzednim poście.Ty też masz już niezłą "dyńkę". Ja mam podobne zdjęcie z czasu ciąży - na trawniku pełnym żółtych mleczy :-) Też liczę, że pogoda będzie dla nas łaskawa. Fajne są jesienne spacery.
OdpowiedzUsuńRacja, do wianka też będą super pasować :) Nooo..moja dyńka też rośnie ;)) Fajne są takie ujęcia, z moim pierwszym makuchem też pozowałam przy mleczach majowych :) Udanych jesiennych spacerów! :)
UsuńŚwietne zdjęcia, ale moim zdaniem najlepszy z nich jest twój synek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) Tak, malucha bardzo lubię fotografować, choć teraz to coraz trudniej, bo on ciągle w ruchu i w dodatku krzyczy "mamuś, nie rób mi zdjęcia...!" ;) Ale ja się nie poddaję i czasem wychodzi fajne ujęcie :)))
UsuńSuper jesienne zdjęcia :) A synek ma świetny plac zabaw i tyle frajdy z jesieni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Racja, frajdy ma wiele :))) Najważniejsze, że dziecko może być szczęśliwe :))
UsuńDynie cudowne:) A nadchodzący tydzień ma być cieplutki więc zapewne będzie sporo okazji na kolejne plenery. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dokładnie - pogoda i humory dopisują i wycieczki plenerowo - ogrodowe mamy bardzo udane :)))
UsuńPiękne dynie:)Nie wiem co bym dla nich zrobiła ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
Słodkie te dyniaczki, ja niestety ma dwie lewe ręce do szydełka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))) Jeśli nie szydełkowe to można wyczarować materiałowe dynie :))) Widziałam różne cudne na innych blogach, ale mnie samej niezbyt po drodze z maszyną do szycia... ;)
UsuńJejku jakie u Ciebie piękne te dyńki, nie wspominając o innych cudach z poprzednich postów: żołędziach, gruszkach, muchomorkach!! Zazdroszczę talentu!! Ja niestety nie potrafię robić na szydełku, dlatego żołędzie zamówiłam sobie jakiś czas temu właśnie u Piegowatej.
OdpowiedzUsuńŚliczne jesienne fotki z Maluszkiem!!
Pozdrawiam ciepło
Dziękuję bardzo :))) Mnie też nie zawsze było po drodze z szydełkiem - ale teraz bardzo się lubimy :))) A Piegowata faktycznie robi wieeele super dziergotek :)))
UsuńPiekne dynie i fajny blog:) Będę zaglądać częściej. Pozrowienia i zapraszam do mojego świata
OdpowiedzUsuńDziękuję i lecę do Ciebie :)))
Usuńurocze dynie:)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w candy:)
weekend udany urodzinki i te sprawy :):) ale też wirus małej :/ na szczęście już odzyskuje siłki :)
OdpowiedzUsuńpięknie dziergasz...nie mogę się nadziwić,że takie cuda wychodzą z Twoich rąk :)
buziaczki :*
Dziękuję :) Dobrze, że zdrówko wraca do normy..
Usuńciekawy pomysł , zauroczyły mnie te dynie .
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale pomysł nie mój, jedynie wykonanie :)
Usuń